Costa Luvi Hotel

Wybraliśmy się do hotelu Luvi na początku października mając pełną świadomość, że w Turcji jest już po sezonie i przyjeżdża w większości zupełnie inny typ turysty. Nie mniej jednak ważna dla nas była przede wszystkim lokalizacja (ta sprawdziła się idealnie - blisko centrum i uliczek z restauracjami, barami i sklepami) oraz położenie bezpośrednio przy plaży (kto był w Bodrum i okolicach ten wie, że jest to raczej wąska plaża piaszczysto-żwirowa). Hotel należy do bardzo małych, co może być minusem po sezonie (kwestia jedzenia), jednak my nie lubimy wielkich mało klimatycznych hoteli.. Pokoje: wykupując wycieczkę otrzymaliśmy informację, że może nam się trafić pokój bez balkonu (nie było już opcji dopłaty do innego pokoju). Tak się właśnie stało. Mogliśmy go zmienić za dopłatą na lepszy pokój. Nie skorzystaliśmy, ponieważ w naszym przypadku pokój służy nam tylko do spania i kąpania. Pokój dokładnie jak na zdjęciach, różni się detalami typu kolor zasłon. Oczywiście, jak to w Turcji, meble już trochę podrapane, w łazience krzywe kafle itp. W pokoju dodatkowo w wykuszu okiennym wstawiona była kanapa. Pokój dość spory, dla nas bez większych zarzutów. Sam teren hotelu bez zastrzeżeń. Duży plus za piękną zieleń na jego terenie. Basen w czasie naszego pobytu praktycznie wykorzystywany był tylko przez nas oraz 2 lub 3 inne pary. Większość gości w trakcie naszego pobytu to osoby po 50-tce, korzystające z pomostu słonecznego na plaży (świetne rozwiązanie). W hotelu wszystko blisko - dwa kroki na basen, tuż obok bar, zaraz za barem plaża, obok basenu restauracja hotelowa. I tutaj właśnie mamy największe zastrzeżenie - dość mały wybór jedzenia, jednak zaznaczam, że było to po sezonie, gdzie większość hoteli "obniża" standardy. Głodni nie chodziliśmy - dużo warzyw do wyboru, śniadania monotonne, codziennie smażone omlet, jajecznica w bemarze, kiełbaski itp. Na kolację dwa-trzy ciepłe dania do wyboru, przez tydzień pobytu codziennie inne. Dla nas liczyło się przede wszystkim położenie - byliśmy już w Gumbet i wiemy czego się spodziewać po odległościach, tutaj wszędzie mieliśmy dwa kroki. Hotel po 23 zamierał - ale to też na pewno przez starszych gości. Hotel zdecydowanie polecam dla osób, które wiedzą co to Turcja i nie chcą spędzać, podobnie jak my, czasu tylko na basenie/plaży i w "wodopoju", czyli barze. Dla nas sprawdził się idealnie.