Name: Hotel Zamkowy
Address: ul. Zamkowa 1, Lancut, Łańcut, Łańcut, Łańcut, 37-100, Polska
Rating: 6

Winda

Ogólne

Restauracja

Wyżywienie

Sala konferencyjna

Biznes

W hotelu

Hotel Zamkowy

Łańcut

Millenium Hall

Rzeszow Market Square

Galeria Rzeszow

Rzeszow Town Hall

Rzeszow International Airport

Lubomirski Castle in Rzeszów

Muzeum Dobranocek

Park Papieski

Park of Culture and Recreation

Podziemna Trasa Turystyczna

Pobyt w tym hotelu oceniam na Max 4. Pokoje czyste , ale malutkie, łazienka i ubikacja osobno , z tym że w pomieszczeniu z klozecikiem brak umywaleczki . Żeby umyć ręce trzeba przechodzić do łazienki . W łazience brak chodniczka i wieszaków . Wydawało się ze jest czysto ale po dokładniejszym spojrzeniu okazuje się że " po rynku" tylko. Łóżka wygodne . Obsługa w recepcji miła , ale terminal nie działał . Śniadanie bardzo skromne , biedne wręcz . Ogółem średnio , pewnie drugi raz nie spałabym w tym miejscu . 

Nocleg w zamku

Ten hotel to pomyłka. Już ochroniarz przy branie mówił- można znaleźć lepsze hotele w Łańcucie. I miał rację. Ja rozumiem, że to zamek, ale toalety na korytarzu to już przegięcie. Dysponowałem na szczęście prywatną łazienką, ale ta okazała się bez prysznica i z małą wanną. W pokoju była lodówka, ale nie chłodziła. Byłem tam dwa razy - pierwszy i ostatni.

Pomyłka

Mieszkaliśmy w tym hotelu, ponieważ byliśmy zaproszeni na wesele w tym samym miejscu. Nie mogę narzekać bo masz za co płacisz. Nie ma problemów z pracownikami lub czystością w pokojach, ale proszę nie zatrzymuj się w pokoju nr 14, który jest bardzo mały i znajduje się na trzecim piętrze bez windy.
Otaczający park, pałac i bliskość miejskich udogodnień sprawiają, ze odwiedziłabym go  ponownie i zatrzymała się  w tym samym miejscu bez wahania.

Ogrody, pałac i restauracja wszystko zmieniają 

Największym atutem hotelu jest położenie na terenie zamku. Jednakże określenie z opisu na portalu,że to któreś tam skrzydło zamku, z zalożenia wprowadza w błąd. Bo w istocie, pokoje mieszczą się w prawym skrzydle zamku, ale niewiele z zamkiem mają wspólnego. Po kolei. Najpierw procedura wjazdu samochodem na teren zamku. Ochrona przy bramie świetnie zorganizowana, uzbrojona,każdy wjazd lub wyjazd:konsultuje przez radiotelefon z ochroną w budynku. Po co? Czyż nie prościej byłoby każdemu zmotoryzowanemu gościowi wydać przepustkę, którą oddawałby zwalniając pokój, przy ostatnim wyjeździe? Tworzy się więc wokół wjazdu wprost w parkowe aleje i spacerujacych tam ludzi atmosferę jakiejś niezwykłości czy dostępnosci dla niektórych, a w końcu to hotel, tyle że w zabytkowych wnętrzach. Przejdźmy zatem do wnętrz. Recepcjonistka, która udzielała informacji przez telefon przed rezerwacją, na proste pytanie o ręczniki,  podstawowe kosmetyki i suszarkę do włosów odpowiedziała,że są. OK. Suszarki nie było. Kosmetyki to jakaś śmieszna, malutka i pęknięta saszetka szamponu chyba, nie wiem, bo została  wyrzucona do kosza. Oprócz tego maluśkie mydełko i to wszystko na kilkudniowy pobyt. Odrębne WC pachnące., ale brak w nim  jakiejkolwiek, choćby najmniejszej umywalki, choć miejsca na nią dosyć. Mycie rąk po to cała celebra-przejście do innego pomieszczenia i tak dalej. A to drugie pomieszczenie, które z trudem nazywam łazienką tak małe,że trudno pomieścic się tam osobie o przeciętnych gabarytach -  pomiędzy umywalką a kabiną prysznicową.Na ścianie dwa haczyki na ręczniki! Dodam,że na podłodze zero chodniczka, w zestawie reczników równiez brak przeznaczonego do wychodzenia na podłogę spod prysznica.Zasuwane drzwi kabiny to tez ciekawy patent. Na dole od strony brodzika mocowane są jakimiś monstrualnie wielkimi śrubami, co prawda z nakrętkami, ale o te nakrętki można poranić sobie stopy (wiem z doświadczenia, niestety). Pamiętajcie więc o nakrętkach.Ręczniki podczas kilkudniowego pobytu nie zostały wymienione. Nikt też w tym czasie nie posprzątał pokoju. Nikt nie wyrzucił śmieci z kosza. Pokojowa pojawiała się tylko tam, gdzie akurat zwolniono pokój. O takim systemie sprzątania recepcja nie informowała, wydając klucz.W pokoju nie było też zawieszki na klamkę, informujacej o potrzebie sprzątniecia. Luksus ten zatem nie był przewidziany w trakcie pobytu.Do pokoju(dwuosobowego) wchodzi się przez niewielki przedpokój. W nim - brak jakiegokolwiek wieszaka, półki, czegokolwiek - jest kompletnie pusty. Potem jest pokój. Ciekawe,że  na stronie hotelu nie ma ani jednego zdjęcia, które przypominałoby taki właśnie pokój. Są jakieś fotki w wystylizowanych pomieszczeniach z łózkami wyposażonymi w stylowe poduchy, kapy. Łózko małżeńskie to dwa zsunięte pojedyńcze łózka, które rozsuwaja się z łatwoscia zamka błyskawicznego. Szafa ubraniowa jest malutka, mozna powiedzieć,ze z trudem na jedna osobę. Byliśmy latem, ale zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić, gdzie chociaz jedna osoba miałaby pomiescić wierzchnie okrycia oraz te ubrania, które powinny być przechowywane na wieszakach.Ta szafa zmontowana jest razem z meblem,będącym skrzyzowaniem barku i biurka, to coś ma w każdym razie same odkryte półki. Trudno jednak na takich pólkach przechowywac ubrania czy bieliznę.My postawilismy torby. Średni widok. Pod telewizorem-stolik rtv, którego głowną funkcją jest blokowanie przejscia do okna. Obok okna-kolejny przedziwny mebel, jakby komoda z jedną zamykaną szafką, ale myliłby się ten, kto sądziłby,ze ta szafka to całe wnętrze tej nibykomody. Nie, to jej połowa, bo reszta jest zabudowana płytą, czyli wewnątrz pozostaje duża, "ślepa" przestrzeń, której nie można wykorzystać.A potem jest okno. Stare, chyba pochodzące z czasów, gdy wznoszono zamek.Kiedy w jednej z poprzednich recenzji ktoś napisał,ze była niesprawna klamka przy tym oknie, to wyglądało to ma grymaszenie. Okaząło sie,ze ma to jednak spore znaczenie. Bo okno dzielone było w ten sposób,ze w jego górnej części znajdowały się dwa lufciki. Za nic nie mozna było zamknąc żadnego z nich, bo nie  o klamkę tylko  chodzi-zamek tez był niesprawny, a okno spaczone. Latem-ujdzie, ale nie potrafię sobie wyobrazić, jak w tym pokoju można nocować w innych porach roku.Śniadania podawano w zamkowej restauracji. Zeby do niej przejść, należało pokonać dwa piętra i wyjśc na wewnętrzny, mały dziedziniec,stamtąd do restauracji. Szkoda,ze recepcja nie informuje gości,ze do restauracji mozna dostac sie schodami bocznymi, awaryjnymi, wprost do pomieszczeń korytarza restauracji i jest to tylko paręnaście schodków, nie trzeba latac naokoło i na zewnątrz.Restauracja to jedna z jasniejszych stron nocowania na zamku. Świetne śniadania, pomocne panie z kuchni, donoszenie ciepłych potraw sniadaniowych na bieżąco. Może nie trzeba by było biegac na bieżąco z jajecznicą, gdyby restauracja dorobila sie podgrzewaczy-to jedyny hotel wśrod wielu, w ktorych nocowalismy i w którym nie było tego prostego wynalazku. W restauracji jadalismy tez inne posiłki. Naprawdę smaczne jedzenie, trochę tez regionalne, przemiłe kelnerki, cierpliwe, zyczliwe, szybkie i reagujące. Ceny niewygórowane.Parking. Recepcja zapewnia w rozmowach przedrezerwacyjnych,że parking jest dostepny na miejscu. Jest. Na wewnętrznym dziedzińcu, pod potężnym platanem, na ubitej ziemi, gdzie własciciele pieczołowicie ustawiaja swoje auta. Zupełnie nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, gdy jest wiatr, burza. Czy hotel ponosi odpowiedzialnośc za ewentualne uszkodzenia pojazdów?Na tym samym parkingu parkuja swoje samochody pracownicy restauracji i muzeum.Parking jest płatny dodatkowo!!!ICałe 20 zł za dobę. Na koniec walor nie do przecenienia. Cudowne otoczenie, cudowny obiekt, cudowny park. Różany ogród dwa kroki od wyjścia przez recepcję, ogród włoski, oranżeria, starodrzew. Po prostu pięknie. Tych cudowności nie widac jednak z okien pokoi. W opisie  hotelu milczeniem pomija się fakt,ze okna pokoi wychodza na wewnętrzny dziedziniec z parkingowym platanem.Cena za pokój dwuosobowy jest naprawde niewygórowana, jednakże standard, jaki oferuje hotel zamkowy bardziej przypomina schronisko młodzieżowe.Polecamy, ale na jedną noc. Nie dłużej.

Hotel Zamkowy

Główne udogodnienia hotelu

Lokalizacja

Dostępne pokoje

Lokalizacja

Opis hotelu

Jakie inne udogodnienia są oferowane?

Zasady

Regulamin zameldowania

Płatność