Pension Mylos

Nie wiedzieliśmy, co nas czeka, a w Agios Nikolaos spotkało nas wszystko, co najlepsze. Niepozorny z ulicy, przypadkowo wybrany pensjonat Mylos, który mieści się w samym sercu miasteczka (5 minut do miejskiej plaży) okazał się być doskonałym wyborem. Powitała nas pani Pelagia, która prowadzi to miejsce, wyściskała, nazwała się naszą mamą (choć za młoda na to:-) i zaprowadziła do pokoju. Okazało się, że ma on nie tylko widok z balkonu na morze, tak bliski że można dorzucić kamieniem, ale jeszcze "bonusowy" widok na zatokę Mirabello z okna na drugiej ścianie. Nie będę zdradzać kulisów powitania, żeby nie psuć niespodzianki. Pokój schludny, prosty ,z dużą szafą, lodówką, tv (choc dla nas to bez znaczenia), z łazienką. Przeczysty i codzień sprzątany przez naszą gospodynię, łącznie ze ścieleniem łóżek. Dostaliśmy raz nawet pyszny dżemik winogronowy domowej roboty mamy Pelagii. Z parkowaniem nie było kłopotu, otoczenie bez zarzutu. Miejsce naprawdę z czystym sercem polecam każdemu i sama mam nadzieję jeszcze kiedyś tam powrócić.