Camping Matyáš

Od dwóch lat prowadzę wędrówki rowerowe dla młodzieży. Rozpoczynamy trasę z okolic Linzu i jedziemy aż do Pragi. Nasze grupy są zdyscyplinowane i nie sprawiają kłopotów. Pierwsza wizyta na kempingu Matyas była dla nas bardzo dużym przyjemnym zaskoczeniem - czysty, zadbany, kameralny, dobrze przemyślany z masą udogodnień. Do tej odwiedziliśmy 7 czeskich kempingów i ten jest najlepszy. Z wielką przyjemnością zauważyłem, że się rozwija - dobudowano domki i przeszklony drewniany budynek w którym jest ogólnodostępna kuchnia. W łazienkach są maszynki do golenia, pianka, chusteczki czy nawet patyczki do uszu. Na recepcji zamawiamy świeże pieczywo na następny dzień dla grupy. W nocy teren kempingu patroluje pan ( ochroniarz ). Wieczorami pali się ognisko - nie trzeba dokupować ani przywozić swojego drewna - po prostu już jest. Kemping jest przy trasie rowerowej wzdłuż Wełtawy. Z naszego punktu widzenia posiada bardzo dużo plusów. Obsługa jest przyjazna i pomocna - kemping prowadzony jest przez rodzinę i to można odczuć - jest bardzo zadbany, urządzony z dbałością o detale. W odróżnieniu od innych czeskich kempingów wzdłuż Wełtawy, na których byliśmy tu w nocy nie ma zbyt głośnych grup. Na kemping wjechał nawet nasz 15-metrowy autokar:-) Gorąco polecam!